środa, 5 sierpnia 2009

Sobie bądź wierny

„Idź na studia techniczne po tych znajdziesz dobrze płatną pracę” „Głupi jesteś? Akademia Sztuk Pięknych? Co Ty po niej będziesz robił? Sprzedawał obrazy?! Idź na politechnikę”
„Chcesz kupić aparat za 2000zł? Chory jesteś, lepiej odłóż na lokatę żeby mieć bezpieczniejsze jutro”

Któż z nas chociaż raz w życiu nie słyszał takich „złotych” rad od najbliższego otoczenia? Rodzice, znajomi, przyjaciele.. Wszyscy wiedzą co będzie dla nas lepsze. Tak, z pewnością, biorąc pod uwagę fakt, że nie mają zielonego pojęcia co kochasz a czego nienawidzisz.

Rozejrzyj się wokół. Nie ważne czy jesteś w szkole średniej, na studiach czy pracujesz. Poobserwuj otoczenie. Zauważyłeś, że tak naprawdę mało kto dokonuje wyboru pracy czy szkoły tylko dlatego, że sam tak naprawdę tego chciał? To chore.

Żyjemy w demokratycznym państwie, posiadamy wolność słowa a tak czy inaczej jesteśmy w pewnym stopniu manipulowani. Szczególnie osoby o słabszych charakterach.

Michał. Michał jest nastolatkiem który posiada pasję - bardzo lubi robić zdjęcia. Za zarobione w wakacje pieniądze kupił sobie pierwszy aparat – mały kompakt. Michał nie rozstawał się z aparatem na krok.. Zabierał go wszędzie ze sobą i fotografował wszystko co się ruszało, ba, nawet to co się nie ruszało. Z czasem zauważył, że fotografia jest dla niego formą wyrażania siebie, przez co jeszcze bardziej ją polubił – można by rzecz, że wręcz zakochał. Michał jest typem lekkiego romantyka, lubi bujać w obłokach, lubi przebywać sam i rozmyślać. Romantycy jak to romantycy, zazwyczaj mają słabe charaktery i są wrażliwi. Michał nie stanowił wyjątku.. I w sumie ta historia nie miała by sensu obrazowania, gdyby nie fakt, iż Michał stanął przed trudnym wyborem studiów wyższych. Uczył się dobrze, z większości przedmiotów miał 4 i to... była rzecz, która go w pewnym sensie pogrążyła. Zrozumiał dopiero w drugiej klasie liceum, że bez sensu jest być dobrym ze wszystkiego – cóż, lepiej później niż wcale. Im bliżej był dzień rozpoczęcia roku szkolnego klasy maturalnej, tym większy mętlik miał Michał w głowie. Rodzice nękali go pytaniami w stylu „Michał, gdzie pójdziesz na studia?” co strasznie go irytowało. Rodzice wiedzieli, że lubi robić zdjęcia, jednak Michał doskonale wiedział, iż rodzice nie sfinansują mu studiów fotograficznych, zatem za każdym razem kiedy odpowiadał „Chciałbym iść na studia związane z fotografią” rodzice odpowiadali mu, że ten kierunek jest bez przyszłości, że nie znajdzie dobrej pracy co bardzo smuciło Michała. Miał uległy charakter, był w pewnym sensie uzależniony od rodziców i nie poszedł na te studia co chciał... Poszedł za radą ojca – finanse i rachunkowość. Na początku trudno mu było pogodzić się z faktem, iż fotografia odeszła w zapomnienie, jednak z czasem wmówił sobie, że to dobre studia i tak już zostało..

Gdybyś miał dopisać koniec tej historii, zapewne obstawiałbyś, że Michał raz na zawsze pożegnał się ze swoją pasją i podjął pracę w banku?

Nie.

Wiesz co?
Powyższa historia – to moja historia. Dalej studiuję to co studiowałem, ale rozwijam się w innych kierunkach. Interesuję się rozwojem osobisty i fotografią. Inwestuję w te pasje, teraz wiem czego tak naprawdę chcę.
Jestem szczęśliwy. Dlaczego? Przejrzałem na oczy. Zmieniłem swoje życie. Gdybym poszedł na studia fotograficzne być może nigdy nie natknąłbym się na rozwój osobisty, ba, na pewno nie byłbym tym człowiekiem jakim jestem dziś.

Pamiętaj, sobie bądź wierny. Rób to co Ty chcesz. Studia, czy praca to nie wszystko. Masz przecież mnóstwo wolnego czasu poza pracą czy szkołą.. Wykorzystaj ten czas. Nie wierz w iluzje. że studia to wszystko. Nie daj sobą manipulować. Podążaj za swoimi marzeniami.

Wnioski?
Ludzie zmieniają się z inspiracji, albo z desperacji. Człowiek uczy się na błędach. Nie bój się ich popełniać.
I najważniejsze... Sobie bądź wierny!

dodajdo.com

2 komentarze:

zaleszczotka pisze...

właśnie... nie bój się popełniać błędów ale czy to takie proste? do tego tez potrzeba siły. Ludzie żyją w swoim przyzwyczajeniu i boją się podejmować ryzyko bo lepiej im tak jak jest niż miało by być gorzej a nie daj Panie Boże jeszcze lepiej... zawsze coś by im przeszkadzało ale co racja to racja jeżeli się czegoś pragnie to trzeba do tego dążyć małymi kroczkami ale do przodu ...

Michał Flisiuk pisze...

Oczywiście. Nie da się dojść do czegoś nie popełniać błędów. Najprostszy przykład, nie nauczysz się jeździć na rowerze ani razu się z niego nie przewracając.

Nie nauczysz się jeździć sprawnie samochodem jeśli kilka razy nie zgaśnie Ci silnik.

Ludzie mają chore wyobrażenie wyniesione ze szkoły, że popełnianie błędów to coś złego. To właśnie szkoła uczy takiej filozofii.

"Nie popełniaj błędów bo dostaniesz pałę!"

Musimy z tego wyjść. Prawda jest taka, że bez popełniania błędów nie dojdziemy do niczego. Do tego dochodzi przesuwanie strefy komfortu, ale o tym napisze już niebawem. :)

Na koniec genialny cytat >
Uczeń zapytał mistrza kung-fu w jaki sposób doszedł do takiej perfekcji w sztuce walki
Uczeń: Jaki jest największy sekret Kung-Fu?
Mistrz:- Nie popełniać błędów.
Uczeń:- Jak nauczyłeś sie nie robić błędów?
Mistrz:- Robiąc błędy, wiele błędów.

Do zobaczenia na szczycie :)