niedziela, 13 września 2009

O eliminacji słów kilka

Witaj czytelniku

Myśl i idea z poprzedniego wpisu wiąże się bardzo mocno z narzędziem które poznałem stosunkowo niedawno - eliminacja. Ostatnio mam bzika na punkcie eliminacji. To co uznaję za nieproduktywne, po prostu usuwam ze swojego życia. Tak jak na stare, znoszone ubranie przychodzi czas kiedy się je wyrzuca, tak i na stare nawyki, przyzwyczajenia, czy szlaki myśleniowe.

Selekcjonowanie informacji to też eliminacja. Pomijasz to, co jest Ci zbędne i z pewnością Cię nie rozwinie. Do czego przyda mi się informacja, że Doda ma nowego faceta a prezydent krzywo się uśmiechnął na konferencji prasowej? Tak, masz rację - do niczego.

Większość ludzi ma dziwną skłonność do wypełniania czasu nieproduktywnymi zajęciami. Czy to w pracy, czy to w domu, zazwyczaj kiedy mamy coś ważnego do zrobienia, ale nie jesteśmy odpowiednio zmotywowani, szukamy innego zajęcia, żeby na sam koniec dnia oszukać samego siebie:"Nie nauczyłem się dziś z fizyki, ponieważ na youtube były nowe śmieszne filmiki." Jeśli wejdzie nam w krew takie zachowanie, nie życzę Ci wielu sukcesów.

Musisz nauczyć się ustalać priorytety. Jeśli weźmiesz listę zadań na jutrzejszy dzień z pewnością jest jedna, dwie, lub maksymalnie trzy pozycje, które są na prawdę ważne. Reszta to zazwyczaj działania bez których świat będzie dalej się kręcił, a Twoje życie wcale się nie poprawi.
Jeśli masz jutro nauczyć się z fizyki i kupić spodnie z pewnością większość osób pomyśli "Pójdę najpierw na zakupy, a później się pouczę." Zły wybór. Najpierw wykonuje się zadania najcięższe, później lżejsze. Nie bój się eliminować mało ważnych zadań kosztem tych naprawdę ważnych.

Wybacz, ale na dziś to tylko tyle.
O eliminacji będę jeszcze pisał.
PS. Niedługo opublikuję największą siłę motywacji. Bądź czujny!

dodajdo.com

Brak komentarzy: